czwartek, 15 marca 2012

To ten blog jeszcze istnieje? Kilka słów co i jak...

Witam wszystkich po bardzo ale to bardzo długiej przerwie.
Przez pewien czas nie byłem dostępny praktycznie dla nikogo. Właściwie to zastanawiałem się czy nie usunąć tego bloga - ale po tym jak zobaczyłem swoją skrzynkę pocztową z wiadomościami od czytelników to pomyślałem, że w sumie mogę podzielić się informacjami, które mogą rozwiać dużo wątpliwości - szczególnie myślę tu o osobach, które dopiero zamierzają rozpocząć swoją przygodę z rynkiem sprzedaży ubezpieczeń. Dostałem ogromną liczbę wiadomości od takich osób dlatego postanowiłem popisać na blogu.

Może zacznijmy jednak od początku... Przez ten czas - czas mojej nieobecności na blogu - w moim życiu zaszły bardzo duże zmiany! Myślę że dla czytelników bloga najistotniejszą zmianą jest to, że już praktycznie nie jestem "Agentem Ubezpieczeniowym". A może inaczej - nie jest to obecnie moje główne źródło utrzymania, nie poświęcam sprzedaży ubezpieczeń już tyle czasu co kiedyś. Oczywiście dalej sprzedaję - ale tutaj zaszła dość istotna zmiana.
Obecnie prowadzę firmę, która stała się "firmą" przez przypadek przekształcając się z mojego hobby. Na myśl przychodzi mi pewien cytat:

"Znajdź pracę, która będzie Twoim hobby, a do końca życia nie będziesz musiał pracować"

Oczywiście nie oznacza to, że odpuściłem sobie sprzedaż ubezpieczeń. Ale skupiam się raczej na ubezpieczeniach tzw. "grupowych" - a sprzedaż ubezpieczeń na życie, inwestycyjnych i wszelkich innych produktów dla Klientów indywidualnych robię raczej przypadkowo - dla swoich obecnych Klientów, z poleceń i nie ukrywajmy, że czasem "dla sportu" też coś sprzedam.
Robiąc szybkie podsumowanie - postaram się coś skrobać na tym blogu i jeśli będzie zainteresowanie to z chęcią się swoimi doświadczeniami podzielę szerszej publiczności. 
Zacznę  chyba od dość trywialnych kwestii bo w mailach było znacznie dużo pytań tego typu.
Dodatkowo muszę nadmienić, że nie przeczytałem wszystkich - i chyba nie przeczytam. Nie dlatego, że mi się nie chce - ale jeśli ktoś pisał do mnie maile jakiś czas temu z pytaniami typu "czy warto" ; "co sądzę o ..." to wydaje mi się, że ciężko obecnie określić czy dana osoba dalej jest zainteresowana szeroko pojętym tematem ubezpieczeń. Dlatego jeśli ktoś chciałby jednak uzyskać odpowiedź na swojego maila to umówmy się, że jeśli takowej odpowiedzi nie dostał do tej pory to musi wysłać mi e-maila ponownie. Odpowiadał będę na maile, które doszły do mnie dzisiaj - wszelkie wcześniejsze pozostawiam bez czytania a co za tym idzie bez odpowiedzi.

3 komentarze:

  1. Ciekawa sytuacja, dobrze wiedzieć !

    OdpowiedzUsuń
  2. Super porady oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super wpis, oby wszystkie były takie dobre, nie mogę się doczekać następnych. Życzę powodzenia ! :)

    OdpowiedzUsuń